poniedziałek, 14 maja 2012

Migawki z Lizbony

Nigdy nie byłem w Portugalii. Co prawda od kilku lat myślałem, aby się tam wybrać, ponieważ Polacy tam o wiele rzadziej docierają, lecz zwykle jadąc samochodem zostawałem we Francji albo w Hiszpanii. Gorące rytmy muzyki i temperament Hiszpanów potrafią zatrzymać. I tym sposobem samolotem do Madrytu, 600 km autostradą i już jesteśmy w Caparice ( 15 km od Lizbony). Po rozbiciu namiotów, wieczorny spacer po stolicy, który sprowokował następne wizyty w tym uroczym mieście. Pierwsze schody to korek tworzący się przed mostem 25 Kwietnia na rzece Tag (trzeba jakoś dostać się do centrum, a to tylko możliwe od tej strony przez most). Jest płatny 1,5 euro. Przy moście stoi gigantyczny( razem z cokołem 82m.) posąg Cisto Rei, widziany z odległości kilkunastu kilometrów. Po uporaniu się z korkiem i mostem, postawieniu samochodu na pierwszym lepszym parkingu, można było zacząć włóczyć się po mieście.


Azulejos


Trzeba się przyzwyczaić do niebieskiego. Wiele domów, dekoracji, obrazów jest zdobionych płytkami ceramicznymi zwanymi azulejos – specjalność Portugalii.

Mosteiro dos Jeronimos

XVI wieczny Klasztor Hieronimitów zbudowany na polecenie króla Manuela I (styl manueliński wszechobecny w Lizbonie).Budowa została sfinansowana pieprznymi pieniędzmi, tzn. pochodzącymi z handlu różnego rodzaju korzeniami. Prace zostały rozpoczęte tuż po powrocie Vasco da Gamy z historycznej wyprawy.


Se

Jest to skrót od Sedes Episcopolis, oznaczający siedzibę biskupa. Po prostu po naszemu - Katedra. Została wzniesiona w miejscu starego meczetu, 3 lata po wyzwoleniu Lizbony z rąk Maurów w 1150 r., a dokonał tego król Alfons I.

Santo Antonio a Se

Tuż przy katedrze stoi mały kościółek postawiony w miejscu urodzin św. Antoniego, którego znamy pod przydomkiem Padewski. W tym miejscu modlił się bł. Jan Paweł II. Mieszkańcy Lizbony wielką czcią otaczają św. Antoniego i prześcigają się w tym z Włochami, którzy o Nim mówią po prostu – Santo (święty).Jak widać poniżej Portugalczycy świetnie znają język polski!


Elevador de Santa Justa

Winda, ale nie byle jaka, bo neogotycka i z kutego żelaza. Warto z niej popatrzeć na dzielnicę Baixa i dalszą część Lizbony. Jak jesteście zmęczeni to na szczycie w kawiarni trzeba się napić czegoś chłodnego.

Praca do Comercio

To nie jest plac z hipermarketem. Tutaj znajduje się pałac królewski. Obecnie jego pomieszczenia zostały zaafiliowane jako urzędy rządowe.

Padrao dos Descobrimentos

Czyli pomnik Odkryć Geograficznych. Został wzniesiony na pamiątkę 500 rocznicy śmierci Henryka Żeglarza. To on, dzięki swojemu bogactwu finansował wyprawy morskie, które otworzyły w konsekwencji Magellanowi i Vasco da Gamie bramę do dalszych odkryć.

I kilka zdjęć dla nacieszenia oka:




I coś dla kontrastu!


Przyjemnego włóczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz