Planujesz podróż? Zadbaj o ubezpieczenie!

Wielu podróżujących wciąż się zastanawia czy warto dodatkowo się ubezpieczyć na podróż. Często się zdarza, że poprzestajemy na ubezpieczeniu, które płacimy ze względu na wykonywaną pracę, czy też na szkolnym ubezpieczeniu dzieci i młodzieży. Moje doświadczenia wskazują, że warto wydać kilka złotych, aby mieć wewnętrzny komfort podczas podróży, szczególnie zagranicznych. Podczas jednej wizyty we Włoszech przeżyłem kolizję na autostradzie przed Bolonią. Jechałem volkswagenem T-4 wraz z siedmioosobową ekipą. Widząc tworzący się korek zwolniłem. Jednak jadący za mną szalony Włoch, rozmawiający przez telefon ( co się często zdarza ) nie zdążył się zatrzymać i z impetem wpakował się w tył samochodu.(Na zdjęciu można zobaczyć drobne szkody samochodu ).

Kiedy Włoch wysiadł, zapytał czy nikomu nic się nie stało. Na szczęście nie. Bardzo szybko zareagowała policja i pomoc drogowa. W ciągu piętnastu minut byliśmy na parkingu technicznym. Włoch od samego początku twierdził, że z niczym nessun problema ( dosł. nie ma problemu ), ponieważ on posiada ubezpieczenie- pełny pakiet. I tu zaczęły się schody. Policja sprawdziła nasze dokumenty, ważność polisy OC ( w przypadku nieważnego OC wina spada na nas, gdyż nie powinniśmy poruszać się po drodze ). Pomoc drogowa przewiozła nas do warsztatu i zaczęła się zabawa. Była godzina 12.10 . pomimo zapewnień, że nessun problema okazało się, iż nie pomogą, ponieważ mają sjestę ( czas święty na wzrost tkanki tłuszczowej ). Zostaliśmy odesłani do godziny 15.00 pod parasole przydrożnego baru. Później stwierdzili, że potrzebują 30 dni na naprawę ( z tym, że nessun problema, ponieważ wszystko pokrywa ubezpieczenie Włocha ), a my możemy wynająć samochód z wypożyczalni. Ale uwaga! Nessun problema, tylko trzeba samemu pokryć koszt, a później za dwa lub trzy miesiące ubezpieczenie Włocha pokryje wszystkie wydatki z tym związane. Nessun problema! Nie miałem miesiąca urlopu ani 1200 euro na skorzystanie z wypożyczalni, więc poprosiłem, aby przywiązał mi zderzak, żeby nie odpadł. Postanowiłem po powrocie do kraju oddać go do naprawy. Przywiązał. I zapłaciłem 300 euro za tą usługę. Co przwda po trzech miesiącach otrzymałem zwrot, ale trzeba być przygotowanym z gotówką! Nessun problema! Po powrocie zgłosiłem zdarzenie do naszego Towarzystwa Ubezpieczeniowego. Proces ściągania ubezpieczenia miał trwać sześć miesięcy. Został jednak przyspieszony. Naprawa została dokonana z mojego AC, a Towarzystwo Ubezpieczeniowe już sobie uruchomiło procedury odzyskania należności. Zniżek nie straciłem. Warto też pamiętać, że jeśli chodzi o wizytę u lekarza czy w aptece to do kwoty 30 euro koszty pokrywa się samemu. Trzeba wtedy wziąć rachunek i po powrocie ubezpieczenie zwraca. Po tych przejściach wiem, że warto zadbać o dodatkowe ubezpieczenie. Na chwilę obecną dobry pakiet ubezpieczenia dla podróżujących posiada Biuro Podróży „ Almatur”. Przyjemnej podróży!

P.s. Nessun problema tzn.( wolne tłumaczenie) - właśnie zaczęły się schody
- musisz się uzbroić w cierpliwość
- będziesz miał wydatek
- zostaniesz obsłużony w niedalekiej przyszłości
- nie trać pogody ducha, nerwy nie pomogą